*Retrospekcja*
Moja głowa łomotała, gdy mrugałam oczami i słuchałam krzyków dochodzących z kuchni. Nie zmrużyłam oczu od wczorajszego wieczoru, gdy oglądałam kreskówkę, a krzyki doszły aż do salonu. Moi rodzice się kłócili. Znowu.
- Myślisz, że nie wiem, że mnie zdradzasz przez całe życie? Mogę, kurwa, poczuć jej tanie perfumy stąd. Jak ma na imię, co?- moja mama bardzo głośno krzyczała. Kątem oka patrzyłam jak ręce mojej matki lekko popychały wytatuowana klatkę piersiową mojego ojca.
Przewróciłam oczami i wróciłam do oglądania telewizji, pomimo tego, że telewizor był wyciszony dalej rozumiałam co się dzieje. Moja głowa spoczywała na dłoni, a łokieć spoczął na kanapie.
Ich krzyki stały się głosami w tle, gdy zamknęłam oczy i pozwoliłam sobie odpłynąć w lepsze miejsce na jakiś czas. W miejsce gdzie nie było żadnego bólu czy cierpienia, nie było żadnych bójek i stresu. Śniłam o niebieskim niebie i wesołych twarzyczkach, myślałam, że udałam się do raju gdzie takie odrzutki były mile widziane.
-Jezu, kurwa Chryste! - powiedział zakłopotany. Moje oczy powędrowały do mojego ojca.- Ty wiesz, że jej nie zdradzam, prawda? - nie odpowiedziałam.Wzruszyłam ramionami, a on prychnął.
Nie wiedziałam czy na pewno zdradzał mamę czy nie, ale wiem, że we wtorek, gdy wrócił późno do domu, śmierdział klubem striptizerskim. I czasami czułam na nim perfumy od których chciało mi się rzygać, bo wiem, że moja matka nie używa żadnych perfum.
Nie lubiłam zdrad ani pijaków. A mój ojciec był jakby mieszanką obu.
Podskoczyłam, gdy usłyszałam głośne uderzenie w domu, moje oczy powędrowały tam, gdzie moi rodzice nadal stali.
Czekałam na kolejne uderzenie, na kolejny dźwięk, na cokolwiek. Ale tylko gdy usłyszałam krwawe piski dochodzące z góry ruszyłam do akcji, przepchnęłam się obok moich rodziców, których nic nie obchodziło żeby dostać się na górę, gdzie mój brat spędzał większość czasu.
Nie mogłam oddychać, gdy zobaczyłam stróżki krwi wychodzące spod drzwi pokoju mojego brata. Krew pokryła cały dywan w korytarzu, a moje serce spadło do żołądka.
Gdy złapałam klamkę od drzwi i otworzyłam ja na całą szerokość zobaczyłam, że we krwi był -
*Koniec retrospekcji*
--------------------------------
HEJ KOCHANI <3
TĄ CZĘŚĆ PRZETŁUMACZYŁA MARTYNA, ALE WIĘCEJ TŁUMACZYĆ NIE BĘDZIE PONIEWAŻ ,,ZWOLNIŁA'' SIĘ Z TEGO OBOWIĄZKU...SZKODA. DRUGA POŁOWA BĘDZIE W CZWARTEK LUB WCZEŚNIEJ :) 3 ROZDZIAŁ NATOMIAST BĘDZIE W SOBOTĘ ;) KOLEJNE TAKŻE BĘDĘ W SOBOTY ;)
ANYWAY. JA MAM JUŻ PRZECZUCIA CO DO ROZWOJU AKCJI OSFHEJFNIWFLR ~KAMILA
KOMENTARZE MOTYWUJĄ DO DALSZEGO TŁUMACZENIA!
HASHTAG: #PsychopathPL
HASHTAG: #PsychopathPL
JEŚLI MAM CIE INFORMOWAĆ O NOWYCH ROZDZIAŁA ZAJRZYJ DO ZAKŁADKI INFORMOWANI
na takim momencie? <3
OdpowiedzUsuńczekam na drugą część rozdziału :)
/ @LoveMeIrishBoy
nie wiem czemu @PEDOFILHARRY pisze na TT że przestałaś tłumaczyć :/
OdpowiedzUsuń@PEDOFILHARRY to ja, Kamila ;) były drobne komplikacje, ale już wszystko dobrze. będę dalej tłumaczyc ;)
Usuńnie,nie,nie,nieee
OdpowiedzUsuńtylko nie w takim momencie jhbdalkmdsnhbscsdc :c
czekam na drugą część :33
// @lourexx
Uuuuu ....... ciekawie się robi...
OdpowiedzUsuńDlaczego w takim momencie? ;) haha.. zawsze w najciekawszym przerywają ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział <3 /@Dreams_my_Life
g e n i a l n e czekam na więcej x
OdpowiedzUsuńJa też chce tak dobrze znać angielski!! Mam zazdro! XD Ale na serio wam zazdroszcze, mój angielski nie przekracza podstawówki a jestem w gim. No spoko '-.- Dlaczego w takim momencie!? Czytałam to tak szybko, (były we mnie takie emocje :D) że zabrakło mi powietrza. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńPs. Od teraz podpisuje się Saphira, ale to tak dla wtajemniczonych xd
Saphira
super rozwinieta akcja. Czekam na dalsza czesc! :)
OdpowiedzUsuń@Nightmares_xxox
No w takim momencie?! Kurde no... <3 Wspaniały ♥ ♥ ♥ czekam na nexta @lovmy_kasiulaa :)
OdpowiedzUsuńświetny, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńNie, nie w takim momencie! Dobrze, że jest już druga część c:
OdpowiedzUsuń@carry_death