Co robisz na blogu?

CHAPTER 5

*Retrospekcja*
 
-Hej Marcus, to moja mała siostra Hazel. – Powiedział Chase wskazując na mnie ręką.
 
 
Oboje staliśmy w ciemnym pokoju. W kącie pod ścianą znajdowała się stara kanapa. Okna były zakryte czarnymi kocami. Moje oczy skanowały czterech dorosłych mężczyzn stojących przede mną - jednym z nich był właśnie Marcus, który w tym momencie wpatrywał się w mojego brata.
 
 
-Dlaczego ją tu ze sobą przytargałeś? Ona jest dziewczyną a to są męskie sprawy. Co jeśli się wygada? - głos Marcusa był głęboki aż do tego stopnia, że po moim kręgosłupie przeleciał dreszcz.
 
 
-Nie wygadam. - powiedziałam podirytowana. Nie mogłam pozwolić aby ten kretyn z tłustymi włosami mówił mi czy jestem godna być tu, czy nie, bo jestem dziewczyną. Cholerna dyskryminacja. Widziałam dość dużo pomijając fakt, że miałam tylko 14 lat.
 
 
-Dobra - warknął patrząc na mnie. Po chwili zwrócił się do Chase'a - Ale jeśli dowiem się, że komuś powiedziała, nawet znajomemu - popatrzył ponownie w moją stronę - Nie żyjesz.
 
*Koniec retrospekcji*
 
 
Usiadłam na łóżku. Pot spływał po moim czole kiedy coraz ciężej oddychałam. Moja klatka płonęła a głowa odtwarzała wspomnienia z nocy pościgu.
 
 
-Hazel?
 
 
Moje oczy rzuciły się na Harry'ego. Opierał się o ścianę, która stała najbliżej mojego łóżka. Miał na sobie spodnie od piżamy które były opuszczone do bioder - jego klatka piersiowa była naga. Starałam się nie zauważyć włosów wystających z górnej części jego spodni i tatuaży, które pokrywały jego ciało. Spojrzałam w dół i zauważyłam, że nadal jestem w spodniach i flanelowej koszulce.
 
 
-Co do cholery? Jak długo tam stałeś? - zapytałam i zmarszczyłam brwi.
 
 
Westchnął i podrapał się po karku. Wory były widoczne pod jego zielonymi oczami - mogłam powiedzieć, że był zmęczony.
 
 
-Słyszałem jak krzyczysz aż z mojego pokoju. Przyszedłem żeby zobaczyć co jest nie tak - to było jakoś kilka minut temu.
 
 
-Kilka minut temu? Czemu mnie nie obudziłeś? - usiadłam trochę wygodniej i odgarnęłam włosy do tyłu.
 
 
-Nie wiem - wzruszył ramionami - to mógł być koszmar.
 
 
-Dzięki - powiedziałam sarkastycznie i wywróciłam oczami -Więc stałeś tu i gapiłeś się na mnie? Nie straszne ci to było?
 
 
-W ogóle - westchnął i wywrócił swoimi zielonymi oczami - Zjedzmy śniadanie, ponieważ mnie obudziłaś i już przez ciebie nie zasnę - na jego twarzy zarysował się sarkastyczny uśmieszek.
Moje oczy spojrzały na zegar wiszący na przeciwległej ścianie.
 
 
-Jest 4 rano Harry.
 
 
Mogłam poczuć, że mój mózg kompletnie się rozbudził - nadal lecz przywoływał świeże jeszcze koszmary.
 
 
-Więc - wzruszył ramionami - Jesteś mi to winna, bo krzykiem obudziłaś mnie o 4 rano.
 
 
-Zgoda, chodźmy - westchnęłam i zrzuciłam przykrycie z moich zdrętwiałych nóg.
 
----------------------
 
Jadłam jajecznicę kiedy nagle zakręciło mi się w głowie. Przymrużyłam oczy i popatrzyłam na wypełniony talerz przede mną. Wspomnienia z tej nocy - mój koszmar błysnął w moich oczach. Obraz dziewczyny z ciemnymi włosami i czerwonymi oczami od płaczu przeleciał mi przez głowę. Tą dziewczyną byłam ja. Potrząsnęłam głową aby się ocknąć.
 
 
-Więc to był tylko koszmar? Wiesz...tak zakładam. - powiedział. Jadł naleśniki z bitą śmietaną i posypką (cicho śmiałam się kiedy na niego patrzyłam - to było urocze, że był dorosły a miał przed sobą jedzenie z menu dzieci). Jego policzki były różowe a oczy ponure.
Zwolniłam przeżuwanie i ostrożnie spojrzałam na niego.
 
 
-Co takiego było wtedy? - zapytał popijając mleko.
 
 
-Nic- - mruknęłam i wepchnęłam więcej jedzenia do ust. Skupiłam wzrok na obrazie, który wisiał na bladej, czerwonej ścianie. Rysował się na nim biały dom.
 
 
-Wiem, że to nieprawda - dlaczego mi nie powiesz. Chętnie posłucham strasznej historii. - pochylił się trochę do przodu. Lekko wstrząsnęłam głową.
 
 
-Chcesz usłyszeć straszną historię? - zapytałam. Mój głos był mocny i nie było słychać w nim ani grama zawahania. Skinął głową na ,,tak''. - Życie. - odpowiedziałam.
 
 
-Huh? To nie jest historia Hazel.
 
 
-Życie Harry - twoje życie - twoja historia. Życie jest straszne, ponieważ nie wiesz co się stanie kiedy zrobisz kolejny krok. Życie opiera się na dorastaniu - ślub, dzieci, znalezienie dobrej pracy. Wydaje się, że życie można sobie ustawić. To tylko złudzenie. Na początku wszystko jest dobrze, ale w jednej chwili wszystko może się spieprzyć. Życie nie jest takie na jakie wygląda.
 
 
Harry przełknął ślinę, a ja ładowałam więcej jedzenia do moich ust aby powstrzymać się od powiedzenia czegoś - czułam pieczenie w gardle. Spojrzałam na mój talerz i dalej jadłam.
 
 
-To jest straszne. - powiedział Harry - Ale wiesz co jest jeszcze straszniejsze? - Życie to jedna wielka historia - popatrzyłam na niego - każdy ma swoją. Ale gdybyśmy zaplanowali całe życie i nic by się nie zmieniło to byłoby trochę nudno, nie sądzisz? Chciałbyś wiedzieć co się stanie - żeby nie było niespodzianek. Myślę, że byłoby strasznie wiedzieć co stanie się później. Wtedy będziesz musiał poczekać aż twój świat się rozpadnie a ty i tak nie będziesz mógł nic zrobić. To boli trochę mniej, nie sądzisz? Można wtedy poświęcić więcej czasu smutkowi.
 
 
Przełknęłam ślinę i spojrzałam na Harry'ego wpatrującego się we mnie. Jego oczy były ciemniejsze niż zwykle bywały. Lekko zmarszczył brwi.
 
 
-To jest straszniejsze - skinęłam głową - Kto by pomyślał, że znasz tyle głębokich słów.
-Nie wiesz o mnie wszystkiego Hazel Williams.
 
 
-A ty nie wiesz zbyt wiele o mnie Harry.
 
 
W jakiś sposób chciałam go poznać - był na tyle dziwny, że aż stawał się interesujący.
 
 
 
---------------------------------------------------
Wychodzi na to że jest już 5 rozdział.
 
BARDZO MI SIĘ PODOBA.
 
DZIĘKUJEMY ZA PONAD 10.000 WYŚWIETLEŃ!
 
 
HASHTAG NA TT #PsychopathPL
 
KOMENTARZE MOTYWUJĄ DO DALSZEGO TŁUMACZENIA
~Kamila

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, masz talent. Kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham ♥ Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny!
    czekam na nowy:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Sssuuupppeeerrr tttttłłłłuuuummmmaaaacccczzzeeeennniieee!!!!

    OdpowiedzUsuń