Co robisz na blogu?

poniedziałek, 24 lutego 2014

CHAPTER 2 cz. 1

*Retrospekcja*


Moja głowa łomotała, gdy mrugałam oczami i słuchałam krzyków dochodzących z kuchni. Nie zmrużyłam oczu od wczorajszego wieczoru, gdy oglądałam kreskówkę, a krzyki doszły aż do salonu. Moi rodzice się kłócili. Znowu.



- Myślisz, że nie wiem, że mnie zdradzasz przez całe życie? Mogę, kurwa, poczuć jej tanie perfumy stąd. Jak ma na imię, co?- moja mama bardzo głośno krzyczała. Kątem oka patrzyłam jak ręce mojej matki lekko popychały wytatuowana klatkę piersiową mojego ojca.



Przewróciłam oczami i wróciłam do oglądania telewizji, pomimo tego, że telewizor był wyciszony dalej rozumiałam co się dzieje. Moja głowa spoczywała na dłoni, a łokieć spoczął na kanapie.



Ich krzyki stały się głosami w tle, gdy zamknęłam oczy i pozwoliłam sobie odpłynąć w lepsze miejsce na jakiś czas. W miejsce gdzie nie było żadnego bólu czy cierpienia, nie było żadnych bójek i stresu. Śniłam o niebieskim niebie i wesołych twarzyczkach, myślałam, że udałam się do raju gdzie takie odrzutki były mile widziane.



-Jezu, kurwa Chryste! - powiedział zakłopotany. Moje oczy powędrowały do mojego ojca.- Ty wiesz, że jej nie zdradzam, prawda? - nie odpowiedziałam.Wzruszyłam ramionami, a on prychnął.



Nie wiedziałam czy na pewno zdradzał mamę czy nie, ale wiem, że we wtorek, gdy wrócił późno do domu, śmierdział klubem striptizerskim. I czasami czułam na nim perfumy od których chciało mi się rzygać, bo wiem, że moja matka nie używa żadnych perfum.



Nie lubiłam zdrad ani pijaków. A mój ojciec był jakby mieszanką obu.



Podskoczyłam, gdy usłyszałam głośne uderzenie w domu, moje oczy powędrowały tam, gdzie moi rodzice nadal stali.



Czekałam na kolejne uderzenie, na kolejny dźwięk, na cokolwiek. Ale tylko gdy usłyszałam krwawe piski dochodzące z góry ruszyłam do akcji, przepchnęłam się obok moich rodziców, których nic nie obchodziło żeby dostać się na górę, gdzie mój brat spędzał większość czasu.



Nie mogłam oddychać, gdy zobaczyłam stróżki krwi wychodzące spod drzwi pokoju mojego brata. Krew pokryła cały dywan w korytarzu, a moje serce spadło do żołądka.



Gdy złapałam klamkę od drzwi i otworzyłam ja na całą szerokość zobaczyłam, że we krwi był -

*Koniec retrospekcji*


--------------------------------
HEJ KOCHANI <3
 TĄ CZĘŚĆ PRZETŁUMACZYŁA MARTYNA, ALE WIĘCEJ TŁUMACZYĆ NIE BĘDZIE PONIEWAŻ ,,ZWOLNIŁA'' SIĘ Z TEGO OBOWIĄZKU...SZKODA. DRUGA POŁOWA BĘDZIE W CZWARTEK LUB WCZEŚNIEJ :) 3 ROZDZIAŁ NATOMIAST BĘDZIE W SOBOTĘ ;) KOLEJNE TAKŻE BĘDĘ W SOBOTY ;)

KOMENTARZE MOTYWUJĄ DO DALSZEGO TŁUMACZENIA!

ANYWAY. JA MAM JUŻ PRZECZUCIA CO DO ROZWOJU AKCJI  OSFHEJFNIWFLR ~KAMILA

HASHTAG: #PsychopathPL

JEŚLI MAM CIE INFORMOWAĆ O NOWYCH ROZDZIAŁA ZAJRZYJ DO ZAKŁADKI INFORMOWANI

5 komentarzy:

  1. Och szkoda że taki krótki ale czekam na kolejny *.* już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda , że taki krótki , ale czekam na nn
    *_*
    Jest mega i nie mogę się doczekać
    KOCHAM xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. tylko szkoda że takie krótkie :(

    OdpowiedzUsuń